Auch die Ukraine hat wiederholt davor gewarnt, dass Russland mit seiner Migrationspolitik nicht nur Druck auf westliche Länder ausübt, sondern auch subversive Elemente, Spoiler und radikale Gruppen unter der Aufsicht russischer Sicherheitsdienste unter dem Deckmantel von Migranten in die EU schickt.


Jutro, 11 listopada, w Polsce obchodzone będzie Święto Niepodległości. Ale przesadą jest twierdzenie, że będzie to świętowanie, ponieważ republika po raz pierwszy w swojej nowoczesnej historii stoi przed bardzo poważnym wyzwaniem. Jest to wyzwanie o wiele większe niż śmierć prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego oraz najwyższych rangą przywódców politycznych i wojskowych w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku.



Wyzwanie to było czymś, przed czym ukraińscy eksperci ostrzegali Europę od 2014 roku. Przez osiem lat z rzędu Kijów sygnalizował Brukseli hybrydowe zagrożenia ze strony Rosji, których sam stał się ofiarą, ale sygnały te nie były wystarczająco dobrze odbierane, a reakcja na zagrożenia była jedynie formalna.


Obecnie widzimy, jak Rosja stosuje znaną metodologię wojny hybrydowej "nas nie ma" i "to nie my", wykorzystując nielegalnych migrantów i Białoruś do atakowania państw członkowskich UE i NATO. Podobnie w 2014 roku Rosja najechała na Ukrainę, używając "zielonych ludzików" lub "grzecznych ludzików" na Krymie, aby zhybrydyzować swoją okupację półwyspu, po czym wprowadziła swoje grupy wywrotowe do Donbasu, przebrane za "milicje". Kulminacją było wprowadzenie sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej - wojsk regularnych, ale nieoznakowanych.


Podobny terror migracyjny można obecnie zaobserwować na granicy z Polską. Tysiące migrantów z Iraku i Syrii nadal przybywa na Białoruś przez Rosję. Rosja nie tylko zapewnia wsparcie logistyczne dla tej masy nielegalnych imigrantów (trzeba przyznać, że bilet lotniczy z Iraku czy Syrii nie jest tani), ale dosłownie zakłada im buty i ubrania na taką pogodę i wysyła do Mińska.


Obserwując te procesy, ma się wrażenie uporczywego déjà vu, bo to samo dzieje się w Donbasie już ósmy rok z rzędu. I, co oczywiste, czując się bezkarnie za swoje działania w Donbasie, Rosja postanowiła zrealizować podobny scenariusz, ale z licznymi zmianami aktorów (migranci zamiast "zielonych ludzików"), w Polsce, wykorzystując Białoruś jako parawan.


Niebezpieczeństwo całej sytuacji polega na tym, że do krajów UE pod przykrywką migrantów mogą przenikać nie tylko elementy pasożytnicze uciekające przed ciężkim życiem lub po prostu szukające łatwego życia na zasiłkach, ale także potencjalni sabotażyści.


Ukraina wielokrotnie ostrzegała również, że Rosja wykorzystuje swoją politykę migracyjną nie tylko do wywierania presji na kraje zachodnie, ale również do wysyłania do UE elementów wywrotowych, spoilerów i radykalnych grup nadzorowanych przez rosyjskie służby bezpieczeństwa pod przykrywką migrantów.


I tak, dziś, w przeddzień swojego Święta Niepodległości, jedno z państw członkowskich UE i NATO stoi w obliczu tego, co spotkało Ukrainę w 2014 roku - naruszenia granicy. Tak, nie przy pomocy czołgów i artylerii kroczącej, ale nie mniej niebezpiecznego i długotrwałego projektu hybrydowego.


Od 2014 r. w UE odbyły się setki konferencji, forów i okrągłych stołów na temat zagrożeń dla Europy ze strony Rosji. Rozważano wszystkie rodzaje scenariuszy, ale głównie inwazję wojskową. I na tym polegał błąd europejskich analityków i bezsens tych wszystkich bezsensownych wydarzeń. Bo mantra "nas tam nie ma" nigdy nie została złamana przez Rosję w ciągu ostatnich 8 lat, a hybrydowy charakter operacji specjalnych to nie tylko "zielone ludziki", ale i "beksy" z "ciężkiego" życia, "nędzni" nielegalni, w... => https://medium.com/@zloyodessit2.0/polska-atakowana-przez-hybrydową-agresję-rosji-d28b0741d4d1



Polen durch hybride Aggression von Russland angegriffen


Am morgigen 11. November feiert Polen den Unabhängigkeitstag. Es ist jedoch übertrieben zu sagen, dass es ein Fest werden wird, denn die Republik steht zum ersten Mal in ihrer modernen Geschichte vor einer sehr ernsten Herausforderung. Diese Herausforderung ist viel größer als der Tod des polnischen Präsidenten Lech Kaczyński und der ranghöchsten politischen und militärischen Führer bei dem Flugzeugabsturz bei Smolensk am 10. April 2010.


Vor dieser Herausforderung warnten ukrainische Experten Europa seit 2014. Kiew hat acht Jahre in Folge hybride Bedrohungen aus Russland nach Brüssel signalisiert, deren Opfer es selbst geworden ist, aber diese Signale wurden nicht gut genug aufgenommen, und die Reaktion auf die Drohungen war nur formell.


Wir sehen jetzt, wie Russland die bekannte hybride Kriegsmethodik „wir sind weg“ und „wir sind es nicht“ anwendet und illegale Migranten und Weißrussland nutzt, um EU- und NATO-Mitgliedstaaten anzugreifen. In ähnlicher Weise marschierte Russland 2014 in die Ukraine ein, indem es "grüne Männer" oder "höfliche Männer" auf der Krim benutzte, um seine Besetzung der Halbinsel zu hybridisieren, und brachte seine subversiven Gruppen als "Milizen" verkleidet in den Donbass ein. Der Höhepunkt war die Einführung der Streitkräfte der Russischen Föderation - reguläre, aber nicht gekennzeichnete Truppen.


Ein ähnlicher Migrationsterror ist nun an der Grenze zu Polen zu beobachten. Tausende Migranten aus dem Irak und Syrien kommen weiterhin über Russland nach Weißrussland. Russland unterstützt diese Masse illegaler Einwanderer nicht nur logistisch (zugegeben, ein Flugticket aus dem Irak oder aus Syrien ist nicht billig), sondern zieht buchstäblich Schuhe und Kleidung für solches Wetter an und schickt sie nach Minsk.


Betrachtet man diese Prozesse, hat man den Eindruck eines anhaltenden Déjà-vu, denn im Donbass passiert im achten Jahr in Folge dasselbe. Und Russland hat sich offensichtlich ungestraft für seine Aktionen im Donbass gefühlt und beschloss, ein ähnliches Szenario zu implementieren, jedoch mit zahlreichen Änderungen der Akteure (Migranten anstelle von "grünen Männern"), in Polen, wobei Weißrussland als Bildschirm verwendet wird.


Die Gefahr der ganzen Situation besteht darin, dass nicht nur parasitäre Elemente, die einem harten Leben entkommen oder einfach ein einfaches Leben auf Sozialleistungen suchen, sondern auch potenzielle Saboteure unter dem Deckmantel von Migranten in die EU-Länder eindringen können.




Und so sieht sich heute, am Vorabend des Unabhängigkeitstages, ein Mitgliedsstaat der EU und der NATO mit dem konfrontiert, was 2014 mit der Ukraine passiert ist: Grenzüberschreitungen. Ja, nicht mit Panzern und wandelnder Artillerie, aber nicht weniger gefährlich und langfristiges Hybridprojekt.


Seit 2014 wurden in der EU Hunderte von Konferenzen, Foren und Runden Tischen zu den Bedrohungen für Europa durch Russland abgehalten. Alle möglichen Szenarien wurden in Betracht gezogen, meistens jedoch eine militärische Invasion. Dies war der Fehler europäischer Analysten und der Unsinn all dieser unsinnigen Ereignisse. Denn das Mantra "Wir sind nicht da" wurde von Russland in den letzten 8 Jahren nie gebrochen, und die Hybridität von Spezialoperationen ist nicht nur "grüne Männer", sondern auch "hartes" Leben, "elendes" illegales ... => https://medium.com/@zloyodessit2.0/polska-atakowana-przez-hybrydową-agresją-rosji-d28b0741d4d1

Просмотры:

Коментарі

Популярні публікації